Policja nie ma ostatnio dobrej passy i prasy.
Ogromną tragedią, jaka wydarzyła się w niedzielę na warszawskiej Pradze, żyje cała Polska. Ufam, że tę sprawę – co do przebiegu wydarzeń – przyjdzie nam oceniać jedynie w kategorii tragicznego w skutkach wypadku.
Jednakże ten smutny i tragiczny w skutkach finał interwencji, jak i wiele innych, niedawnych „wpadek” policji, takich jak tragedia w Lubowidzy, ostrzelanie na autostradzie A4 źle zidentyfikowanego auta, fałszowanie statystyk, udział policjanta przy konwojowaniu gotówki dla Pawła Sz., twórcy „słynnej” modowej marki, oraz zalewająca Internet fala filmów obrazujących nieprofesjonalne zachowania funkcjonariuszy policji czy też popełniane przez nich wykroczenia – muszą zmuszać do refleksji nad stanem polskiej policji. Wymusza to tym samym PILNE opracowanie i implementację rozwiązań, które profesjonalnie zreformują tę policję.
Tragedia, która wydarzyła się w Warszawie czy Lubowidzy, nie tylko zwróciła uwagę na brak efektywności działań policji, ale również przypomniała o poważnych problemach systemowych, które od wielu lat towarzyszą służbie odpowiedzialnej przecież za bezpieczeństwo publiczne.
Problemy kadrowe w policji: Lekcje z przeszłości
Sytuacja w policji dziś przypomina kryzys, z jakim ta instytucja zmagała się na początku lat 90. W tamtym okresie liczba funkcjonariuszy była dramatycznie niska, co skutkowało mniejszą efektywnością działań operacyjnych i znacznym spadkiem zaufania społecznego. Policja, która dopiero w 1990 roku przeszła proces transformacji z Milicji Obywatelskiej, musiała zmierzyć się z problemem braku doświadczonych kadr i koniecznością szybkiej rekrutacji nowych funkcjonariuszy. Dokładnie jak dziś.
Kluczowym krokiem naprawczym w tamtych czasach było wprowadzenie bardzo rygorystycznych warunków przyjęcia. Kandydaci musieli zdać wymagające testy fizyczne i psychologiczne. Wiele osób odpadało w trakcie samych testów predyspozycji do zawodu. Następnie przyszły policjant w służbie kandydackiej odbywał dziewięciomiesięczny kurs podstawowy. Zapewniał on nowo przyjmowanym policjantom solidne przygotowanie teoretyczne i praktyczne. Dzięki tym szkoleniom, pomimo trudnych warunków kadrowych, udało się zwiększyć efektywność pracy policji i poprawić bezpieczeństwo publiczne oraz zwiększyć zaufanie społeczne w szybkim tempie.
Wyzwania współczesnej policji
Dziś sytuacja w policji jest równie skomplikowana. Alarmująco niski stan kadrowy, rotacje oraz szybkie rezygnacje młodych funkcjonariuszy, którzy nie są gotowi na wyzwania codziennej służby, wpływają negatywnie na efektywność pracy policji, jej obraz oraz zaufanie społeczne. Dodatkowo jesteśmy właśnie świadkami próby „panicznego łatania dziury” w stanie kadrowym poprzez przyjmowanie w szeregi policji osób o niższych walorach fizycznych i psychicznych niż było to do tej pory wymagane. Nagle okazuje się, że do policji może wstąpić niemal każdy.
Niestety, rozwiązania te moim zdaniem przyniosą efekt odwrotny do zamierzonego. Wbrew założeniom, zwiększanie liczby przyjmowanych osób bez odpowiedniego przygotowania i według obniżonych progów kwalifikacyjnych nie przynosi pożądanych efektów. Przydatność do zawodu to zbiór cech fizycznych i psychicznych, które muszą spełniać najwyższe standardy, by formacja, która chroni obywateli, mogła realizować swoje zadania na najwyższym, oczekiwanym przez dzisiejsze społeczeństwo poziomie. W innym wypadku nowy nabór ludzi spełni jedynie rolę „wypełniacza” stanu kadrowego ulic mundurami, a nie świadomymi wagi ich służby policjantami.
Zbyt krótkie kursy przygotowawcze i próba szybkiej adaptacji do warunków pracy na ulicy nie pozwalają na właściwe przygotowanie funkcjonariuszy do sytuacji kryzysowych, takich jak ta, która miała miejsce w Warszawie. W przeszłości, pomimo porównywalnie dramatycznej sytuacji kadrowej, dłuższe i bardziej wszechstronne szkolenia nowych policjantów umożliwiały lepsze przygotowanie do zawodu.
Najważniejsze „bolączki” policji
Wykonany w kwietniu 2024 roku audyt stanu policji ujawnił jej fatalny stan w zasadzie w każdym z audytowanych obszarów. To tylko niektóre z „bolączek” polskiej policji:
- Braki w szkoleniach.
- Braki kadrowe – na 1 września br. to 14 839 wakatów oraz trudności rekrutacyjne (mała atrakcyjność warunków płacy i brak perspektywy rozwoju).
- Brak jasnej ścieżki rozwoju i awansu.
- Braki w podstawowym wyposażeniu i sprzęcie.
- Niski stan funkcjonariuszy o dłuższym stażu pracy, którzy mogą przekazać wiedzę i umiejętności młodszym kolegom.
- Braki specjalistów do walki z przestępczością gospodarczą i inną, rodzajowo wyspecjalizowaną.
Wnioski i rekomendacje
Policja próbuje sięgać po rozwiązania w formie debaty i doradztwa ze strony zbudowanego zespołu doradczego. Prace te i ich wyniki nie są szeroko omawiane, ale biorąc pod uwagę zgodę na nabór do policji osób o niższych progach przydatności, mocno dyskusyjne jest to, w jakim kierunku zmierza polska policja.
Rozwiązania te to m.in .:
- Wprowadzenie reform systemowych, które obejmą zarówno modernizację systemu rekrutacji, jak i wydłużenie oraz specjalizację szkoleń podstawowych nowych funkcjonariuszy.
- Uatrakcyjnienie służby w policji poprzez podniesienie płac i dodatków motywacyjnych, stażowych etc.
- Umożliwienie i zachęcenie byłych policjantów do powrotu do służby lub na stanowiska cywilne – głównie szkoleniowe.
- Zwiększenie szkoleń obowiązkowych dla wszystkich policjantów tj. techniki posługiwania się bronią, technik interwencji, postępowania w sytuacji kryzysowej etc.
- Utworzenie dwuletnich, podyplomowych studiów zawodowych we współpracy z renomowanymi uczelniami.
- Zwiększenie nakładów na sprzęt i wyposażenie, w tym zakup nowoczesnych technologii.
- Korzystanie z ofert zewnętrznych firm szkoleniowych i szkoleń oferowanych przez specjalistów o wiedzy niezbędnej lub uzupełniającej szkolenia policjantów jak: kryminolodzy, prawnicy, psycholodzy, socjolodzy, analitycy biznesowi, analitycy informacji etc.
Czy Państwo Polskie na to stać? Musi być stać! Państwo musi działać natychmiast! W innym wypadku grozi nam katastrofa na miarę tej z lat 90., na którą dzisiejsza Polska nie może sobie pozwolić.